piątek, 1 stycznia 2021

ciepło cieplej

Nie zaplanowano jeszcze dokładniej uaktualnienia nazewnictwa dla termicznych pór roku, choć w przyszłości może się zdarzyć np. że monitorowanie termicznej zimy z roku na rok nie będzie już miało sensu - powiedział PAP meteorolog Ville Siiskonen z fińskiego instytutu.A tobie szare komórki jeden potężny wybuch wulkanu wyrzucać tyle świństwa co ludzkość przez pół wieku co nie znaczy.żebysmy nie dbali o przyrodę spaliny w miastach i smog to rzeczywistośćNie ma lata prawdziwego w Polsce? Mieszkam na wybrzeżu i w 2020 mieliśmy 12 dni z temperaturą powyżej 30 w cieniu. W 2019 takich dni było 20. Dla porównania w latach 70-tych średnio 3-5 w roku.Była temperatura w zimie -20 lub -33 stopnie w ostatnich 10 latach nie, więc jest to ocieplenie klimatu w latach powojennych do końca lat 80 dziesiątych temperatury w Polsce - 30 stopni to była norma i to przez długi okres czasu a nie przez kilka dniW Helsinkach, stolicy kraju, po raz pierwszy w historii prowadzenia pomiarów (od 176 lat) nie odnotowano tam opadów śniegu w styczniu.Cos w tym jest bo w Kanadzie na polnocy prowincji Ontario w rejonie praktycznie Arktycznym czyli Hudson Buy gdzie temperatury o tej poze roku dochodza srednio - 20 / - 30 C padal deszcz a temperastura nie przekroczola przez 2 dni -5 C. Czego w tym rejonie takiej temperatury nienotowano nawet od stuleci .Przecież dziś jest dopiero 1 a oni już wiedzą jaki będzie przez cały miesiąc? Pozdrawiam autora artykułu. Po co ludziom szkoły...Wypowiedzi typowych Polaczków. W d. byli, g. widzieli, fachowcy od wszystkiego. Ale jak sąsiad zmieni auto to zazdrość i zawiść nie do zniesienia. W kościółku jak aniołki na rewii mody, a w życiu codziennym makabra, że nawet diabełek wtota przed nimi zamknoł.
Warto jednak pamiętać, że Finlandia jest "długim" krajem, a na jej północnym krańcu, w Laponii, zima nadal wiąże się z długotrwałymi mrozami i intensywnymi opadami śniegu. Meteorolodzy są jednak zgodni co do prognoz długoterminowych, według których w najbliższych latach również na północy zima będzie coraz krótsza.Wulkan plus samoloty plus statki plus ludzie tacy jak Ty to wiecej niz ziemia moze wytrzymac. Z czegos trzeba zrezygnowac . Z wulkanow sie nie da. Z samolotow I statkow nie chcesz. To moze z Ciebie zrezygnujemy?Niech latają na prąd tak, jak jeżdżą nowe auta. Zabronić im przepychanie ciśnieniowe rur tankowanie benzyny lotniczej. A jeżeli to niemożliwe to niech latają na miotle, będzie ekologicznie i dużo wrażeń w powietrzu na wysokości.Trzeba wyjść poza podręcznik studenta geologii....chociaz w sumie: proszę sprawdzić co to jest PETM i zastanowić się czy chciałby Pan żyć w takich warunkach klimatycznych. Da się owszem, ale najpierw trzeba mieć czas na przystosowanie się do nich A zanim doszło do PETM to bylo to bardzo dużo. I nie było ludzi.

eksperci proponują

Od początku epidemii eksperci ostrzegali, że cześć chorób współistniejących sprzyja zakażeniu koronawirusem i może powodować cięższy przebieg samej choroby. Najnowsze doniesienia wskazują, że ta zależność nie dotyczy większości schorzeń endokrynologicznych. wskazuje trzy grupy chorych z problemami endokrynologicznymi, którzy mogą być w grupie ryzyka.Najbardziej obawiamy się o pacjentów z zaburzoną funkcją nadnerczy,
takich jak choroba Addisona. Wszystkie choroby nadnerczy mogą bardzo silnie wpływać na obniżenie stanu odporności organizmu, w związku z tym ci pacjenci powinni się w szczególności chronić przed zakażeniem koronawirusem, bo rzeczywiście w ich przypadku ten przebieg może być bardzo ciężki. Również cukrzyca jest chorobą endokrynologiczną, u pacjentów z cukrzycą mogą być bardzo nasilone zaburzenia funkcji odporności i powodować dużo cięższe przebiegi choroby w przypadku zakażenia koronawirusem. A trzecią grupą są choroby przysadki mózgowej, które również upośledzają odporność, także ci pacjenci również są narażeni na gorsze rokowania w przebiegu COVID-19 - tłumaczy endokrynolog.Wiadomo, że podczas epidemii SARS w 2003 r. u chorych zauważono obniżenie stężenia hormonów tarczycy, ale wiele wskazuje, że miało to związek z ogólnym ciężkim stanem pacjentów. Dr przyznaje, że dla samych lekarzy dość zaskakujące jest to, że zakażenie wirusem SARS-CoV-2 wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, nie przebiega ciężej u osób z chorobą Hashimoto. Endokrynolog podkreśla, że dotychczasowe obserwacje pacjentów nie potwierdziły żadnej korelacji między tymi dwiema chorobami. Lekarze rzeczywiście udrażnianie rur wuko spodziewali się dużo cięższych przebiegów COVID-19 u osób z chorobami autoimmunologicznymi tarczycy. Wydawałoby się, że skoro w przypadku tych schorzeń mamy do czynienia z defektem układ odpornościowego, polegającym na autoagresji, to te osoby będą dużo bardziej narażone, a tymczasem to się nie potwierdza. Nie zauważono takiej korelacji. We wszystkich dostępnych publikacjach pisze się o tym, że nie zaobserwowano cięższych przebiegów infekcji koronawirusem u pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi tarczycy, z chorobą Hashimoto

tu warto

Dotychczasowe badania potwierdzają, że koronawirus może uszkadzać nie tylko płuca, ale i wiele innych narządów, m.in. nerki, wątrobę, jelita, serce, jak również może prowadzić do poważnych zaburzeń neurologicznych. Czy może powodować także zaburzenia hormonalne i jak COVID-19 przechodzą osoby ze schorzeniami endokrynologicznymBadania prowadzone m.in. we Włoszech wskazywały, że zakażenie koronawirusem może negatywnie oddziaływać m.in. na funkcjonowanie tarczycy. Grupa naukowców pod kierownictwem dr Ilarii Muller z Głównego Szpitala Poliklinicznego Ca’Granda w Mediolanie wykazała, że ok. 15 proc. z 85 pacjentów z COVID-19 przebywających na oddziale intensywnej terapii w marcu i kwietniu 2020 r., miało tyreotoksykozę, czyli nadmiar hormonów tarczycy we krwi.
Lekarze zestawili te dane z wynikami 78 osób przyjętych na ten sam oddział w trakcie trzech pierwszych miesięcy 2019 r., spośród których tylko 1 osoba miała objawy tyreotoksykozy. Na tej podstawie wysnuli wniosek, że COVID-19 może zwiększać ryzyko wystąpienia atypowej postaci zapalenia tarczycy, która może prowadzić do tyreotoksykozy