wtorek, 13 marca 2018

sucho

Jakość wody i prawdopodobnie jej poziom nie są problemem, skoro większość sąsiadów ma abisynki i używa ich do podlewania ogrodów. Także na 100% oni korzystają z warstwy podskórnej. Pytanie: skoro oszczędność finansowa nie jest tutaj żadnym kryterium, to czy do korzystania z warstwy podskórnej lepsza od abisynki jest studnia głębinowa i pompa zatapialna?

Ja nawet nie miałbym nic przeciwko dowierceniu się do warstwy głębokiej, wodonośnej - tylko nie wiem ile to będzie metrów bo nie robiłem badań. Więc tutaj nie mam pojęcia co zrobić...

I jeszcze: czy hydrofor trzeba będzie wyjmować na zimę lub w razie ulewnych deszczów? Bo sąsiadom już zalewało i pompy i hydrofory...Hydrofor to zbiornik buforowy. Zawiera zapas wody. Jak odkrecisz kran, to woda leci najpierw z takiego zbiornika. Jak w zbiorniku robi sie za malo (spada cisnienie) to zalaczana jest pompa ktora uzupelnia wode w zbiorniku. Rodzaj pompy (ssaca czy zatapialna) nie ma zadnego znaczenia.
Bufor sie stosuje po to ze wiekszosc pomp ma sporo i stałą wydajnosc. Np 3000L/h. Jakbys nie miał takiego bufora to jak odkrecisz malutki kran to pompa musi się załączyc ale z malutkiego kranu woda bedzie tylko ciurkac, (np 50L na godzine) wiec pompa bedzie niesamowicie zdłąwiona, co w skrajnym przypadku moze jej po prostu zaszkodzic.

Jesli robisz wode TYLKO do podlewania, i tak zaprojektujesz nawodnienie, ze leci z niego ZAWSZE powiedzmy 80% wody ktora pompa moze napompowac (troche ponizej jej wydajnosci), to w ten sposob owszem pompe zdławisz ale tylko troszke, co jej nie zaszkodzi i nie stracisz pieniedzy na prąd do pompy. Wtedy nie musisz miec hydroforu. Sterownik od nawodnienia (poprzez jakis przekaznik) może pompę włączyc gdy otwarte zostana zawory nawodnienia.
Pompy sa czesto chłodzone przeplywajaca przez nie woda. Za mały przeplyw i pompa się może ugotować.

Sa pompy (drogie) ktore dostosowujac obroty silnika maja różna wydajnosc. Wtedy czy odkrecisz 1 kran czy 5 kranów pompa działa z taka wydajnoscia jak potrzeba.


Hydroforu nie musisz wyjmowac. WYstarczy ze spuscisz z niego i wszelkich rur wode. Musisz miec ku temu odpowiednie zawory "od spodu".

Moja rada. Wez studniarza i wywierc studnie. Dziura w ziemi to dziura w ziemi. Na miejscu bedziesz decydowac. Jesli studniarz sie wypowie na podstawie swojego doswiadczenia ze płytka warstwa podskórna bedzie miała duza wydajnosc (on to widzi po rodzaju piasku) i woda jest wysoko, to wsadzisz w dziure niebieska 1.5" rure, pompę ssąca dasz na powierzchni (niektorzy o nazwa abysinka włąsnie). Jak studniarz powie ze warstwa jest taka sobie, albo woda bedzie dość głęboko, to wsadzisz w ta rure duzej srednicy w ktorej można zatopić pompę głębinowa. Jak bedzie wogole syf to bedziecie wiercic dalej.

Nie zaplanujesz wszystkiego na sucho.

Dopiero majac studnie o znanej wydajosci mozesz planowac sekcje nawodnienia, zakup pompy, hydroforu. Studniarz po wywierceniou powinien studnie solidnie przepompowac i okreslic jej wydajnosc. Jest Ci to potrzebne zeby nie kupić za mocnej pompy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz